Ukraińskie wojska wkroczyły do Chersonia
Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR) potwierdził, że w Chersoniu znajdują się ukraińscy żołnierze. Mieszkańcy miasta z ukraińskimi flagami zebrali się w centrum, aby powitać wojsko.
"Chersoń wraca pod kontrolę Ukrainy, do miasta wkraczają jednostki Sił Zbrojnych Ukrainy. Trasy odwrotu rosyjskich najeźdźców znajdują się pod kontrolą ogniową armii ukraińskiej. Wszelkie próby przeciwstawienia się Siłom Zbrojnym Ukrainy będą powstrzymane" – brzmi oświadczenie HUR, które przytacza w piątek agencja Interfax-Ukraina.
Ukraińcy apeluje do rosyjskich żołnierzy, aby się poddali i nie próbowali uciekać z miasta w cywilnych ubraniach. "W przypadku dobrowolnego poddania się Ukraina gwarantuje wam życie i bezpieczeństwo. Przestrzegamy konwencji genewskich, gwarantujemy jeńcom wojennym żywność, opiekę medyczną i możliwość wymiany na żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy przetrzymywanych w niewoli w Federacji Rosyjskiej" – napisano w komunikacie.
Odwrót Rosjan z Chersonia
Rosja ogłosiła w środę wycofanie wojsk z Chersonia na lewy brzeg Dniepru. Rozkaz wydał rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu po konsultacji z dowódcą wojsk rosyjskich na Ukrainie, generałem Siergiejem Surowikinem.
Rosjanie zdobyli Chersoń na początku marca, w pierwszych dniach po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę. Było to jedyne miasto obwodowe zajęte przez wojska rosyjskie od początku wojny.
Inwazja Putina na Ukrainę
Atakując Ukrainę, Władimir Putin wywołał największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej i ściągnął na Rosję bezprecedensowe sankcje Zachodu.
Na przełomie września i października Rosja ogłosiła aneksję czterech ukraińskich obwodów – donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego. Wcześniej pod lufami rosyjskich karabinów zorganizowano tam pseudoreferenda, których wyniki zostały z góry ustalone w Moskwie.
Rosja nie nazywa swoich działań przeciwko Ukrainie wojną, lecz "specjalną operacją wojskową" i domaga się od władze w Kijowie "demilitaryzacji i denazyfikacji" kraju, a także uznania zaanektowanego w 2014 r. Krymu za rosyjski.